Nie zapominać, a upominać się o pamięć. Pracować z pamięcią własną i innych, mówić głosami ofiar i głosami oprawców, zderzać je, poetycko naświetlać, odbierać niepamięci. Gęsia skóra autorstwa uznanego poety Darko Cvijeticia z Bośni i Hercegowiny, przetłumaczona przez Miłosza Waligórskiego, to opowieść o pracy z pamięcią.

W tym o pracy z historią pojmowaną jako kronika wojenna, która rejestruje brutalność, ofiary, katów, stratę, sprzeciw i strach. Jest w tę historię rozumianą szeroko wpleciona historia prywatna, intymna. Poeta podsłuchuje i podpatruje, aby ponieść dalej słowa i obrazy, aby zaświadczyć o minionym i obecnym. Przypomina to teatralne przesunięcia – są tu zmiany narracji, oddawanie głosów, modulowanie tonacji, po to, by opowieść wybrzmiała, by nie była monologiem w sprawie, ale przyjęła strukturę dialogu, dyskusji. Dzięki temu przestrzeń wiersza staje się platformą umożliwiającą spotkanie.

Rejestry, w jakich pracuje język tej książki i które znakomicie udało się oddać w tłumaczeniu, określa techniczna precyzja opisu oraz uważność spojrzenia. Porusza tu sposób pracy z językiem, gdzie momenty wręcz reporterskiego relacjonowania spraw, równoważone są pracą metafory, jak w wierszu Drone Driver, który poeta zamyka sugestywnym obrazem: „Przy brzegu dziewczynka bez rąk myła twarzą morze”. Miljenko Jergović w kontekście wierszy Darka Cvijeticia użył sformułowania „Każdy dzień jest rocznicą przestępstwa. I każdy dzień jest dniem umarłych”. Wiersze te są ruchami przeciw zapomnieniu; są zaangażowane w sprawy życia i sprawy śmierci – zaangażowane czule, ale nie czułostkowo; są uważne na słowo jakby ze świadomością, że wobec poruszanych tematów każde z nich brzmi mocniej. Zaangażowanie, które przywołuję, nie jest jednak moralizatorskim gestem, lecz ruchem zwróconym ku poetyckiemu opowiadaniu historii.

Gęsia skóra to książka strukturalnie osadzona w dwóch rejestrach języka poetyckiego. Pierwszy, wyczuwalny w części zatytułowanej Grzebanie siostry, to język krótkich mocnych zdań, które rozbudzają pracę wyobraźni; to jakby stopklatki z pamięci. Druga część książki, Charlie Hebdo, niesie ze sobą zmiany w języku: fraza wydłuża się, by operując prozą poetycką snuć opowieść, odmalowywać historię z detalami. Przypomina to reżyserski gest, reżyserskie spojrzenie, które obejmuje całość sceny. Tak jakby obrazy przywołane w drugiej części tomu wymagały innego języka, innej intensywności, innej metafory.

W całości tego poetyckiego projektu jakim jest książka Cvijeticia, przejmuje skupienie na roli natury w świecie. Rośliny i zwierzęta nie są tu tłem opowieści, lecz równoprawnymi bohaterami. Niekiedy stanowią siłę, przed którą człowiek staje w bezradności, niekiedy symbol czy też metaforę naszego ludzkiego losu. Holistyczne spojrzenie na świat przypomina, że zawirowania historii nie dotykają jedynie człowieka, ale dotykają też świata nie-ludzkiego.

Autor dołącza do wspólnoty pamięci, podtrzymuje ją. Poetycki ruch jakim jest praca z minionym, działa tutaj w sposób, który nie pozbawia nadziei. Pomimo tego, że utrata stanowi tu wątek przewodni, poetycki gest przywrócenia zmarłych w słowach jest niczym innym jak na nowo powoływaniem ich do życia.

Małgorzata Lebda

_______________

Małgorzata Lebda – doktor nauk humanistycznych (specjalność teoria literatury i sztuk audiowizualnych), nauczycielka akademicka. Autorka pięciu tomów poetyckich, najnowszy z nich, „Sny uckermärkerów” (WBPiCAK, Poznań 2018) został nominowany w 2019 roku do Wrocławskiej Nagrody Silesius oraz otrzymał Literacką Nagrodę Gdynia. Jej książki ukazały się w przekładach na język czeski (tł. Bogdan Trojak), włoski (tł. Marina Ciccarini) i serbski (tł. Biserka Rajčić). Ultramaratonka i taterniczka. Fotografuje. Mieszka w Krakowie.

_______________

Wydanie tomu „Gęsia skóra” Darka Cvijeticia w przekładzie Miłosza Waligórskiego dofinansowano ze środków Ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego pochodzących z Funduszu Promocji Kultury.