Kaži mi najdraža, kako se to zove,
Kad crnilo nasele zvijezde nove?

Kada bljesne nešto gdje je bilo ništa
Sred nebeskog svoda, crnog igrališta.

Negdje u Nigdini, gdje se prostor mreška
Najednom se desi, kao Sveta Greška

Da se rodi svijetlo, na sve strane bije
Pohodi prazninu što zrake savije.

U Praznini silnoj privlače se Tijela
Dahom kojim diše Vaseljena cijela…

Znam što ćeš mi reći, mudrija od sove,
Da se sve što stvara – samo Ljubav zove.

Powiedz mi, najdroższa, jakże się to zowie,
Gdy w czarności osiądą gwiazdy nowe?

Gdy w miejsce niczego nagle coś rozbłyska
Pośród firmamentu, czarnego boiska.

Gdzieś pośród Nicości, gdzie się wszechświat warzy,
Jak Święta Pomyłka nagle się wydarzy,

Że się rodzi światło, bije i nie chybia,
Okrążając pustkę, co promień zakrzywia.

W tej Próżni potężnej, co przyciąga Ciała
Tchem, którym oddycha przestrzeń wiecznotrwała…

Wiem, co mi odpowiesz, mądrzejsza od sowy,
Że wszystko, co stwarza – Miłością się zowie.