Letnie pokoje
w letnich pokojach
kryje się spore niebezpieczeństwo
je się letnią zupę i
pije letnie wino, podaje się ciało
na srebrnych półmiskach
skóra jest letnia na tyle że z niej odpadają
miniaturowe rodzinne fotografie
letnia jest i łagodna kostka dnia
i mięciutka kulka nocy
letnia jest biblia na półce
mleczny telewizor
całymi dniami po łóżku
turlają się kończyny i martwe poduszki
toczą się jak zmartwione ciężarne
utkwiły w spuchniętym brzuchu z dzieckiem
uwięzionym w macicy od lat
szalone dziecko nie wychodzi na podwórko,
wciąż siedzi na nierozhuśtanej huśtawce
w głodnej mamie, w letniej zupie
w nierozpuszczonej misce
całe jest mokre i pomieszane,
tylko oczy ma suche z powodu wszechogarniającej
kopuły skóry, mlecznego nieba
którego ucisku nie łagodzi
ani śpiew ptaków na dworze
ani wiecznie zielone
światło