ik droomde van een boek waarin gedroogde
pasta zat van toen ik nog studeerde, ik at
ervan en wist terstond dat ik nu dood
zou gaan maar ik werd wakker, het was
de ochtend toen in elke krant de foto van
de aangespoelde jongen was te zien, hij lag
met zijn gezicht in het zand en de zee deed
een gebaar, ze spoelde schoon, zijn rode shirt
en zijn zwarte haar, hij droomde, maar
hij ging dood, hij werd voorzichtig opgetild,
een vergeefse opdracht, een lichtgewicht,
terwijl hij reisvaardig was, zijn veters had hij
zelf geknoopt, zijn benen waren krachteloos,
hij was van ons nu, en van de zwaartekracht.
przyśniła mi się książka, w której utkwiła
grudka zaschniętej kluski, jeszcze z czasów
kiedy studiowałam, zjadłam ją i zaraz poczułam
że umrę, ale się obudziłam, tamtego poranka
wszystkie gazety pokazały zdjęcie
chłopczyka wyrzuconego na brzeg, leżał
z twarzą w piasku, a morze uczyniło gest
obmywając go do czysta, jego czerwoną
koszulkę i czarne włosy, on śnił, marzył
lecz umarł, ostrożnie go uniesiono
trud był zbędny, waga piórkowa
a przecież był gotów do drogi, sam sobie
zawiązał sznurówki, tylko nogi miał bezwładne
i teraz należał do nas, i do siły ciężkości