W aktualnej edycji serii wydawniczej EPW ukazało się sześć książek poetyckich autorów i autorek piszących po chorwacku, fińsku, bułgarsku, łotewsku i niderlandzku. W marcu dowiemy się, który z finałowych tomów otrzyma Nagrodę Literacką Miasta Gdańska „Europejski Poeta Wolności”. A co my, czytelnicy i czytelniczki, znajdziemy w poezji nominowanych poetów i poetek? Oto przewodnik po serii przygotowany przez Jakuba Kornhausera, świetnego poetę, tłumacza i literaturoznawcę.
Darko Cvijetić – Poetyckie reportaże
Darko Cvijetić tworzy świat różnobarwny, składający się z wielu przenikających się sposobów widzenia. Z jednej strony mówi o rzeczach konkretnie zakorzenionych w określonej przestrzeni i czasie: wojnie, śmierci, odchodzeniu i przemijaniu. Te obrazy silnie związane są z ziemią. To ziemia, z której coś się rodzi i wyrasta, ale także ziemia, która pochłania i zamyka dostęp do tego, co przeszłe. To, co ważne w twórczości Cvijeticia, bośniacko-hercegowińskiego poety, prozaika i reżysera, to jego umiejętność wyjęcia tych rozważań z kontekstu bałkańskiego. Zyskują wymiar uniwersalny, więc łatwo się odnaleźć w jego oszczędnych, niemalże reporterskich opowieściach. Niezależnie od doświadczeń historycznych jego wiersze mówią o tym, co jest nam wszystkim w jakiś sposób bliskie. Ważnym tematem dla Cvijeticia jest pamięć, to w jaki sposób pamiętamy i jak opowiadamy sobie przeszłość. W jednym z wierszy pisze: „Słowa łuszczą się i odpadają”. Zawarta jest w tym niemożliwość przyszpilenia faktu, znalezienia jednej, prawdziwej wersji tego, co się zdarzyło. Słowa rozpadają się, znikają, ulatują, nie mogą przetrwać dłużej niż chwilę. W tym sensie jest to także opowieść o niemożliwości pamiętania.
Darko Cvijetić „Śnieg robił wszystko, żeby nie spaść”, tłum. Miłosz Waligórski
Anja Erämaja – Baśniowe partytury
Twórczość Anji Erämai jest niezwykle ciekawa, ponieważ leży na styku poezji i prozy. Fińska poetka i pisarka (jest także piosenkarką!) pokazuje jak bardzo można przesunąć wciąż granice tego, czym jest współczesna poezja. Jej wiersze to mikrohistorie, które miejscami przypominają partytury lub sceny teatralne. Jedne są bardziej realistyczne, inne na pograniczu marzeń sennych. Razem tworzą ciekawą mieszankę tego, co wyśnione, wyobrażone, przeżyte i doświadczone. Erämaja wrzuca nas w sam środek opowieści – nie do końca wiemy, gdzie jesteśmy, kto nam ją opowiada, więc na początku można poczuć się zagubionym. Ale po chwili, kiedy już trochę oswoimy się z jej światem, dajemy się wciągnąć w tę literacką grę, w której wiersze stają się rodzajem mapy. Odnajdujemy w nich wspólne punkty odniesienia, wskazówki, konteksty. Wędrujemy z mieszkania do sklepu, spotykamy rozmaite postaci, które pojawiają się i znikają. Materializują się przedmioty, które okazują się zupełnie czymś innym niż się wydawały. W tym świecie niczego nie możemy być pewni, wszystko ciągle się zmienia i przekształca, zwodzi i sprowadza na manowce. Elementy, które go budowały nagle rozsypują się. Baśniowość i realizm mieszają się, a trolle i gnomy wkraczają do świata ludzi. Jest w tym wszystkim także dużo poczucia humoru i dziecięcej ciekawości wobec tego, co niezwykłe.
Anja Erämaja „Zapiski śpiewaczki”, tłum. Katarzyna Szal
Monika Herceg – Uporządkowany chaos
To najmłodsza autorka w tym gronie, a jednocześnie już uznana poetka, która wypracowała wyrazisty sposób opowiadania świata. W swojej poezji łączy w bardzo ciekawy sposób indywidualną, wręcz intymną perspektywę i doświadczenie kobiecości z rozważaniami na temat praw rządzących światem wynikających z fizyki, matematyki, czy biologii. Te tak różne formy istnienia zespolone są ze sobą – kobieta, pisarka, poetka jest jednocześnie częścią świata przyrody i kosmosu. We wszechświecie chorwackiej poetki, dramaturżki i fizyczki tożsamości przeciekają między rzeczywistościami, rozpływają się między przeszłością a przyszłością. Intymnej więzi, którą poetka z nami nawiązuje nie osłabiają pojęcia naukowe, których często używa. Dzięki nim motywy rodzenia się, umierania, dojrzewania, stawania się, bycia dzieckiem, matką, czy samego aktu twórczego możemy zobaczyć w znacznie poszerzonej perspektywie. Świat opisywany przez Herceg jest niejednorodny, żywy, często gwałtowny – zwyczajny akt ziewania zestawiony jest z procesem umierania, pojawiają się obrazy wojny, drutów kolczastych, rozpadu ciała. Mimo że świat, który opowiada poetka jest tak wielowarstwowy i płynny, wszystkie historie zazębiają się i nie są przypadkowe. Każda z form istnienia opowiada swoją część tej kosmicznej historii. Ale dopiero, gdy wsłuchamy się w ten wielogłos człowieka, zwierząt, roślin, atomów i kwarków mamy szansę, by zobaczyć jak poszczególne kawałki świata się dopełniają.
Monika Herceg „Okres ochronny.”, tłum. Aleksandra Wojtaszek
Arvis Viguls – Procent człowieka w człowieku
Na „Pchli cyrk” składa się kilka różnych cykli poetyckich. Wyłania się z nich opowieść z jednej strony o tożsamości, z drugiej o przeobrażeniu, odgrywaniu różnych ról, refleksji nad formami bycia w świecie. Te motywy występują u większości tegorocznych Nominowanych. U Vigulsa opowiedziane są jednak w charakterystycznym, trochę anegdotycznym stylu. Jego wiersze są parabolicznymi, abstrakcyjnymi przypowieściami o człowieku, który zmienił się w piłę, o mężczyźnie, któremu z ucha wystaje sznurek do gaszenia światła w głowie albo o człowieku, któremu pewnego dnia mózg zaczyna wyciekać przez nos. Łotewski poeta przygląda się swoim bohaterom z quasi naukowym zacięciem. Tak jakby próbował rzetelnie zbadać, ile jest procent człowieka w człowieku. Świat, który pojawia się w tych historiach jest groteskowy i absurdalny, trochę jak u Mrożka czy u niektórych surrealistów. Jego chłodne, lekko ironiczne spojrzenie pozwala zobaczyć to, co nadnaturalne, dziwaczne, jako coś, co jest elementem codzienności. Wystaje ci sznurek z ucha? A dlaczego miałby nie wystawać? Rzeczywistość u Vigulsa wciąż się przeistacza, tożsamości stają się płynne i nieoczywiste. Monika Herceg filtruje świat poprzez doświadczenie kobiecości, Viguls zaś przygląda się temu, czym jest męskość. Pojawia się perspektywa chłopca, ale jego świat widzimy oczami dorosłego mężczyzny, obarczonego bagażem doświadczeń. Arvisem Vigulsem będą zachwyceni miłośnicy kotów – w „Pchlim cyrku” poeta zamieścił także wiersze napisane przez swojego kota, Žižka. Oto jeden z nich: „Sm 7jweQ, L2 314”.
Arvis Viguls „Pchli cyrk. Poezja 2017-2020”, tłum. Piotr Ruciński
Mireła Iwanowa – Kadrowanie rzeczywistości
Tom Mireły Iwanowej wyróżnia się bardzo dużym zróżnicowaniem formy w opowiadaniu o tym, co prozaiczne i codzienne. W „Siedem” są mikrowiersze, które zamykają się w jednym, dwóch zdaniach. Są krótkie obrazki zwyczajności widzianej z okien tramwaju, z ulicy, z okna mieszkania. Ale są też dłuższe poematy, właściwie ballady o ludziach. Tu także pojawia się wielogłos, ale mówią zwykli ludzie: student chemii, bizneswoman epoki transformacji, klęcząca w przyciasnej kuchni, czyjaś sześcioletnia córka. Bułgarska poetka i dramaturżka oddaje scenę tym, których zazwyczaj się nie słucha, nie dostrzega, których się pomija. Spowiedź bohatera jest zawsze częścią większej, bardziej uniwersalnej całości, wpisana jest w doświadczenie, ale i konkretną epokę historyczną. Transformacja ustrojowa nabiera cech metamorfozy, przeistoczenia, jest pretekstem do refleksji nad przemijaniem, pamięcią i nad tym, na ile pamięć pozwala nam opowiadać świat. Iwanowa tak kadruje rzeczywistość, nasze ciągłe przechodzenie między przeszłością, teraźniejszością a przyszłością, że w jednym obrazie jesteśmy w stanie dojrzeć całą złożoność rzeczywistości.
Poetka przy tym wspaniale bawi się konwencjami – jej ballady zamiast romantyczne, stają się prozaiczne, a wszystko nabiera trochę reportażowego, nawet publicystycznego charakteru.
Mireła Iwanowa „Siedem. Wiersze z biografiami”, tłum. Magdalena Pytlak
Miriam Van hee – Doświadczanie codzienności
„Utrata czasu” jest tomem szczególnym, bo stanowi wybór z ponad dwóch dekad i około dwunastu tomów poetyckich. U Miriam Van hee znajdziemy tematy, które przewijają się także u pozostałych Nominowanych: utrata, zakorzenienie i wykorzenienie, próba odnalezienia się w płynnej tożsamości. Ale poetka pisze także o samotności wobec straty, odejścia, rozstania, obcości. W jednym z wierszy pojawia się myśl, że „tu jest tak samo jak gdzie indziej”. Idą za tym pytania o to, na ile jakiś kawałek przestrzeni jest naprawdę mój? Na ile mogę czuć się tam sobą? Na ile moja jest ziemia, z którą nie wiążą mnie wspomnienia? Van hee dużo mówi także o potrzebie bliskości. Zwłaszcza jej wcześniejsze wiersze mają charakter konfesyjny, są wyznaniem miłosnym lub erotycznym. W późniejszych pojawiają się rozważania o wyobcowaniu i o niemożliwości asymilacji, wtopienia się. Żyjąc w przejściowej rzeczywistości wszyscy stajemy się obcy. Pragniemy więzi, chcemy być blisko, ale brakuje nam sposobu, by o nie zwalczyć. Poetka obnaża to, czego się boimy: próby powrotu do przeszłości, do świata, który na chwilę oswoiliśmy nie mogą się udać. Przeszłość odeszła, przyszłość jest niemożliwa do zdefiniowania. Pozostaje tylko wycinek, fragmencik rzeczywistości, w którym jesteśmy tu i teraz. W pewnym sensie jesteśmy skazani na to, żeby żyć w świecie, w którym wiatr zawsze zmienia kierunek, w którym ziarenka piasku cały czas się przenoszą, w którym coś cały czas kręci nam w głowie, nie pozwalając zakotwiczyć się w konkretnym przeżyciu, w konkretnym momencie, w konkretnej rzeczywistości.
Miriam Van hee „Utrata czasu. Wiersze z lat 1996-2022”, tłum. Jerzy Koch
Jakub Kornhauser – poeta, eseista, tłumacz, doktor literaturoznawstwa. Współzałożyciel i pracownik Ośrodka Badań nad Awangardą przy Wydziale Polonistyki Uniwersytetu Jagiellońskiego, adiunkt na Wydziale Filologicznym UJ. Opublikował siedem książek poetyckich, ostatnio In amplexu (2022), kilka krytyczno- i teoretycznoliterackich oraz eseistycznych, ostatnio Niebezpieczne krajobrazy. Surrealizm i po surrealizmie (2022). Redaktor kilkunastu antologii i opracowań, ostatnio tomu Równo z prawej. Antologia polskiego poematu prozą (2022). Przełożył książki m.in. Gherasima Luki, Henriego Michaux, Gellu Nauma, Miroljuba Todorovicia, ostatnio kobalt Claudiu Komartina (2022). Zastępca redaktora naczelnego czasopisma „Romanica Cracoviensia”, redaktor prowadzący kilku serii wydawniczych. Laureat Nagrody im. Wisławy Szymborskiej za Drożdżownię, Nagrody Znaczenia za Premie górskie najwyższej kategorii, Nagrody Kraków Miasto Literatury UNESCO (2021, 2023), nominowany do innych, w tym dwukrotnie do Nagrody Literackiej Gdynia oraz Europejskiego Poety Wolności (jako współtłumacz książki Dumitru Crudu). Mieszka w Krakowie. / fot. Edyta Dufaj
Wysłuchała: Dagny Kurdwanowska