Jeden dzieciak zamiast głowy
miał gniazdo os.
Pewnego razu wyszedł na dwór bez czapki
i wszystkie osy zamarzły.
Jeden chłopak kolekcjonował motyle,
pewnego razu w siatkę wpadł mu
szczególnie piękny i rzadki okaz.
Okazało się, że to jego ręka.
Jedna dziewczyna pod prawą pachą
nosiła mrowisko czarnych mrówek,
mrówki bez przerwy się ruszały,
a ona cały czas się śmiała.
Jeden mężczyzna miał wszy,
a jedna kobieta pchły,
ale to nie było śmieszne.
Nie, to naprawdę nie jest śmieszne.
Jeden mężczyzna na czubku głowy nie miał nic,
natura nie znosi jednak pustki.
Więc teraz chodzi z uśmiechem na ustach
i karakanami na głowie.
Pewnego razu niechcący połknąłem muchę,
która fruwałaby w moim brzuchu do tej pory,
gdyby nie straszny, wygłodniały pająk,
który od urodzenia mieszka we mnie.